Posterworld

Alaska

Ja myślę, że raczej nie. Zależy jak się ją okazuje i kogo się kocha:D

Dimond

Co do Obciachu... to narobiłą go sbie nieźle pani od fizyki. (Pewnie o tym nie wiem) - ja to tak uważam.

Patrycja

Miłość? hmmm..... chyba nie. Moim zdaniem dziwne jest tylko gdy ktoś mowi: Kocham mojego psa Azora

Dimond

No tak... co do obciachów, to jak narazie jeszcze żadnych innych nie miałem... może niedługo to się zmieni.

Patrycja

moim skromnym zdaniem nie ma zcegos takiego jak obciach. tzn jest ale nie ma. nie wyrazam sie jasno? heh. po prostu to zalezy od podejscia. u ans gosciowa tanczyla i jej bluzka spadla. Smiala sie sama z siebie. I jzu nie ma sprawy

Dimond

Może i tak.. ale z tego wszystkiego przypomniałęm sobie o jeszcze jednym... kiedyś będąc na plązy ze znajomymi. Straszyłęm dziewczynę, która miałą wiązany stanik, że jej rozwiążę. I kiedy tylko złapałem za sznurek, ona odruchowo chciała się odwrócić i splot puścił. Na szczęście zareagowałą i złapała. Uff...

Patrycja

hehehhehheh.To miala szczescie A propo tej dziewczyny ktora tanczyla to chlopak ktory z nia tanczyl strasznie sie cieszyl...Przez kilka sekund tanczyl z parwie półnagą dziewczyną [/u]

Alaska

Chcialam dodać, że znam tą dziewczynę co jest się "splot rozwiązał" i przyznaj się, że robileś to w pewnym procencie celowo... Bardzo wesoły

A co do tego chłopaka, który tańczył z półnagą dziewczyną, to mi na jego miejscu troche by wstyd było...

Patrycja

no ale co miała robic? poszla do lazienki zawiązala bluzeczke i dalej tańczyła. I nikt juz nie pamieta

Dimond

Grunt, że nie staneła na środku i nie gapiła się w sufit tylko szybko zareagowała. Ja dziś narobiłem obciachu takiej jednej głupiej *******. Krzyczałem do niej Kudłacz, bo jest kudłaczem... wkurzyłą się i polazła do dyrektora. Mianowicie wlazła i wylazła.

Alaska

Objechałeś Kudłacza??? Wow! Konfidentka powalona.........

Elora

Należało się Kudłaczowi! Poza tym, Damian robił to specjalnie ("splot")!

Gość

Cóż, prawda w oczy kole i ja ją jej wyznałem. Tak nawiasem to tylko mnie szanażowała i zastraszała skargą. Ona wlazła do gabinetu i wyzlazła, nie wiem czy zdołała cokolwiek powiedzieć... bo trało to niecałą sekundę. Teraz też ją wyzywam w sposub doś głupi. Raz przed w-f moim w drodze do szatni coś się na mnie lampiła z krzywą mordą i mruczała coś pod nostem. Wkurzony tym udając, że jestm jakiś upośledzony... krzyczałę, pokazując palcem, że jest Kudłaczem z tonem ironicznym i wkurzającym. Ale się w nerwiła. Za każdym razem kiedy coś gadała do mnie to ja: "Ale Kudłacz... o Boże... to Kudłacz... o ja!" I tak ponawiałem. Pomyślałem sobie.... co ja będę się wysilał z gadką. Ona i tak nie pojmnie i jak już, to zmałpuje i sama tak powie lub poprost "chyba ty". Mam z nią na pieńku.

Alaska

Widzę, że Dimond się nie zalogował Bardzo wesoły

No i na co masz się wysilać z jakąś inteligentną gadką, skoro ona i tak odpowie coś w stylu: "Chyba ty!", albo coś jeszcze rzałośniejszego.

Dimond

Co do Gościa - to pomyliłem się... a odnośnie tej "inteligentnej gatki" to wiesz... zdążyłaś się przekonać... z Erwinem.