Posterworld

Alaska

A co jej powiedziales?

Dimond

Wogóle to się zaczęło na angielskim, kiedy siedzieliśmy w ostatniej ławce, a ona przed nami. No i się oczywiście musiała tymi swoimi sarkazmami wcinać w naszą (czyli moją, Kuby i Łukasza) rozmowę i w którymś momęcie powiedziała "ha, ha - ubwaw po pachy", więc ja to wykorzystałem mówiąć, że to niehigieniczne śmiać się pod swoją pachą lub cudzą. Od tego momętu nazywam ją "Pachnidło".
Oczywiście musiała się odgryźć (nieudolnie) na religii i coś tam mi o stopach pierdzieliła, więc zademąstrowałem, jak ona się żegna przed modlitwą (bo rozmawialiśmy o pantonimie księdza na spotkaniu do bieżmowania, jak pokazał nieprawidłowe żegnanie się, czyli dotknięcie czoła i "drapanie się" po klatce piersiowej). W tym przypadku nastąpiło dotknięcie czoła, klatki piersiowej a potem nastąpiło drapanie... pod pachą. Ławki dwie z przodu wybuchnęły śmiechem, a Monika już nie przebiła tego.

Karol

O matko..

zachowujeie sie jak male dzieci i jeszcze gorzej:P Śmieszny

Przezywaj sie Bardzo wesoły

Alaska

Damian - ty pindo! Daj jej spokój...

Dimond

Alaska

I bardzo dobrze zrobiła, bo nieładnie jest przeżywać koleżanki.... w tym mnie...